Śniło mi się, że przytulałem się do pleców Szarookiego, czułem jego zapach, ciepło jego ciała, gładkość skóry… Zbudziłem się radośnie, jakbym rzeczywiście się do niego przytulał. Wraz z oprzytomnieniem przyszło rozczarowanie, że to nie do niego się przytulam, ale do poduszki. Ech… On zawsze śni mi się tak realistycznie i wyraźnie. I zawsze budząc się czuję rozczarowanie, że to tylko sen… Mimo to lubię, jak mi się śni…
Uświadomiłem sobie, że nie mam ani jednego zdjęcia, na którym bylibyśmy razem. Jakoś nigdy nie wpadło mi do głowy, żeby poprosić kogoś, żeby zrobił nam wspólne zdjęcie. Nie pomyślałem o tym. Trochę dzisiaj tego pożałowałem, bo nie mając wspólnego zdjęcia, nie mam dowodu, że byliśmy razem. Czy to nie idiotyczna myśl?
Piękna piosenka
Tak, idiotyczna, ale sam dobrze o tym wiesz;-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, szkoda; chociaż na pewno byś nam go nie pokazał:).
OdpowiedzUsuńJa też nie mam zdjęcia z Elbim. Mam kilka jego zdjęć, ale to nie to samo :(
OdpowiedzUsuń